aaa4
Gracz
Dołączył: 10 Sie 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:01, 22 Sie 2017 Temat postu: katar |
|
|
Tak. Nie jest skuteczne dla wszystkich, ale wydaje sie, ze nie ma skutkow ubocznych.
Freeman zapalil fajke. Aromat dymu mieszal sie przyjemnie z zapachem jesieni.
-Co dalej? - spytal.
-Zeszlej nocy zostalem sfilmowany w klinice przez wideokamere. Akurat wyszukiwalem nazwiska pierwszych pacjentow. Chcialem pozniej sprawdzic ich dokumentacje.
-Czemu to zrobiles?
-Nie wiem. Ja... nie moge sie pozbyc poczucia winy, ze nie namowilem Jacka na operacje. Wierzylem gleboko, ze vasclear mu pomoze.
-Zaczynasz krucjate. Musze ci wyznac, ze krucjaty zawsze mi sie podobaly. Konie, biale peleryny z czerwonymi krzyzami...
Brian usmiechnal sie blado.
-Moze to jest krucjata - powiedzial. - Trudnosc polega na tym, ze nie wiem, z kim walcze. Im glebiej sie w to zanurzam, tym czesciej mysle o tym, ze walcze z samym soba, z wlasnym uporem. Ten upor juz dwa razy omal nie zniszczyl mi zycia: pierwszy raz, kiedy rozwalilem sobie kolano, a drugi... gdy odrzucilem pomoc majaca na celu wydobycie mnie z uzaleznienia, ktore zzeralo moja dusze. Potem zdawalo mi sie, ze po okresie terapii w organizacji AN potrafilem juz panowac nad soba, ale kiedy przyszla chwila proby, uznalem, ze sam wiem, co jest najlepsze dla mojego ojca, ignorujac zalecenia jego lekarza i jednego z najlepszych chirurgow na swiecie.
-Wiec dlatego nie chcesz, zeby sprawa przyschla?
Post został pochwalony 0 razy
|
|